IV rok Hodowla Zwierząt :)

PrettyPansy

Łoooo hohoho PAnów nie poznaje
PRĘŻNE PRZEMYŚLENIA!!!

antua

hm ja i tak zostaje przy swojej koncepcji eehehh. tak naprawde to ja zartuje. kobietki sa kochane heeheeheh(no dobra niektore tylko hehe)

bubu

tak KOCHANE.... (poza wyjątkami... ale one potwierdzają regułe);p

Leśnik

antua

LESNIK prosilem cie zebys pisal po zamorskiemu. te swoje filozofie wygłaszaj na kartce na egz(prosze bardzo,masz juz w piatek okazje)

Wiola

Jesli chodzi o żarówki ... to jestem specjalistką w ich wymienianiu ... niby w segmencie w akademcu mam dwóch facetów ... ale zawsze ja się za to musze zabrać .... więc widocznie nie ejst tak że dziewczyna by nie potrafiła bez faceta Smile

Leśnik

@Antua; Ale ja już tak mam, to przez to że tak dużo wierszy piszę i potem są takie dziwne posty, wybacz. Very Happy

antua

ty i wiersze,od kiedy na STREFIE ZERO pisze sie wiersze, nie moge juz ze smiechu

bubu

Wiola

No ... jestem zaradną kobietką Razz

i dużo takich rzeczy potrafiłabym sama zrobić Razz

PrettyPansy

bubu

no to egzaminator musiał być wyjątkowo zauroczony twoją osobą ;p hehehehe ale wiadomix że wszyscy się cieszą ze zdałaś ZUZ Very Happy

A ty Wiolu co jeszcze byś potrafila co?? ;p

Wiola

Wiem gdzie jest katalizator .... jest o tuuuu Razz

... bardzo dużo rzeczy umiem ... alfabetycznie mam wymieniać Razz

? A w Twojej wypowiedzi Bubu zauważam jakąś ironię Razz

... mam nadzieję, że się mylę bo inaczej nie chciałabym być w Twojej skórze Razz

Domii

oj Wiola bo Ci cisnienie skoczy za mocno :-p

a co do tych rozmów na temat baby-faceci to miłąm zwałe jak posłuchałam tego:

[link widoczny dla zalogowanych]

polecam na poprawe humorów Very Happy

albo to :

Mąż wraca z pracy i widzi, jak trójka jego dzieci siedzi przed domem,
ciągle ubrana w piżamy i bawi się w błocie wśród pustych pudełek po
chińszczyźnie, porozrzucanych po całym ogródku.
Drzwi do auta żony były otwarte, podobnie jak drzwi wejściowe do domu i nie było najmniejszego śladu po psie. Mężczyzna wszedł do domu i zobaczył jeszcze większy bałagan.
Lampa leżała przewrócona, a chodnik zawinięty pod samą ścianę. Na środku pokoju głośno grał telewizor na kanale z kreskówkami, a jadalnia była zarzucona zabawkami i różnymi częściami garderoby.
W kuchni nie było lepiej: w zlewie stała góra naczyń, resztki śniadania były porozrzucane po stole, lodówka stała szeroko otwarta, psie jedzenie było wyrzucone na podłogę, stłuczona szklanka leżała pod stołem, a przy tylnich drzwiach była usypana kupka z piasku.
Mężczyzna szybko wbiegł na schody, depcząc przy okazji kolejne zabawki i kolejne ciuchy, ale nie zważał na to, tylko szukał swojej żony. Zaniepokoił się, że może jest chora, albo że stało się coś poważnego. Zobaczył, że spod drzwi do łazienki wypływa woda.
Zajrzał do środka i zobaczył mokre ręczniki na podłodze, rozlane mydło i kolejne porozrzucane zabawki.
Kilometry papieru toaletowego leżały porozwijane między tym wszystkim, a lustro i ściany były wymalowane pastą do zębów.
Przyspieszył kroku i wszedł do sypialni, gdzie znalazł swoją żonę, leżącą
na łóżku w piżamie i czytającą książkę.
Spojrzała na niego, uśmiechnęła się i zapytała jak mu minął dzień. Popatrzył na nią z niedowierzaniem i zapytał:
- Co tu się dzisiaj działo?
Uśmiechnęła się ponownie i odpowiedziała:
- Pamiętasz, kochanie, że codziennie jak wracasz z pracy do domu, to pytasz mnie, co ja do cholery dziś robiłam?
- Tak - odpowiedział z niechęcią.
- Więc dziś tego nie zrobiłam

bubu

xD hehehehe no kobitki Smile

bez was niejeden dom by tak wyglądał ;p hehehe

Wiolu.... ja bym miał ironizować... ja?? taki miły i spokojny chłopak z malutkiej wsi pod Lesznem ;p hehehe no jasne że tam nie było żadnej ironi Smile

a swoją drogą ciekawe czy umiesz naprawić cieknący prysznic...... ^_^